obraz

obraz

środa, 27 marca 2013

BLW = Bobas Lubi Wybór (baby led weaning)



Lili z tych dań wybierze tylko mięcho i resztą się pobawi NIE MUSI wszystkiego zjeść!
Niby mądra ale wszystkiego nie wie! Pytać warto, szczególnie specjalistów z danych dziedzin. Ja lubię śmieciowe jedzenie i jem niewiele :) Mój metabolizm nigdy nie pozwolił zadręczać się dietami, to też nie specjalnie zwracam uwagę na to co wkładam do paszczy. Jednak maleństwo ciężko karmić chipsami.. w 5 miesiącu wprowadziliśmy gotowe papki. Cóż było to dobre ale Lili ostatecznie zaczęła jeść tylko marchewkę z dynią naprzemiennie. Myślę sobie że warto byłoby ją zapoznać z innymi smakami. Świat pełen jest smakołyków więc po co się ograniczać. Przypadkiem natrafiłam na książkę z metodą o wolnym wyborze w diecie dziecka. I teraz z ręką na sercu polecam bo działa! Chodzi o to żeby dziecku nie wmuszać kaszki łyżeczką gdy my zajadamy się salami z ogórasem. A niech młode też spróbuje, wypluje jego strata ale przynajmniej czegoś innego zakosztuje. Lili jada więc z nami przy stole. Na jej tacce lądują małe kawałki tego co my przekąszamy. Zalety tej metody: Lili więcej je, próbuje wszystkiego, poznaje różne faktury i smaki, ja nie piję już zimnej kawy i wszyscy lepiej się odżywiamy bo gotujemy zwykle coś żeby dziecię tez mogło się pożywić. Wady: bałagan! Jeśli jej coś nie podejdzie, to zrzuca na podłogę no i cała jest umorusana jedzeniem. Oczywiście nie jestem ortodoksyjna w żadnym względzie. I nadal podaje jej np. jogurt łyżeczką albo mam w zapasie słoik gdy jemy poza domem. Najważniejsze żeby dziecko miało wybór, w każdym życiowym aspekcie :)

Literatura:

Opis metody BLW:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate/Übersetzen