Nie było, nie było i w końcu są. Obrzękło mi dłonie i stopy!
Pierwszy raz w życiu nie mogłam zgiąć palców u rąk bo skóra była tak
naciągnięta. No cóż temperatura powyżej 30°C zdecydowanie temu sprzyja. Puchnę
jak bombka, ale nie mogę przesiadywać tylko w domu przy takiej pogodzie. Dlatego ratuję
się: wieczornymi spacerami, otwartymi basenami, dużą ilością kefirku,
lodowatymi prysznicami, siedzeniem przed Tv z nogami zanurzonymi w zimnej wodzie, colką z
kostkami lodu i oczywiście samymi lodami:)
Z fizjoterapeutycznego punktu widzenia powinnam wykonywać jakieś ćwiczenia
przeciwobrzękowe, albo leżeć z nogami w górze. Ale prawda jest taka, że
polegiwanie na plecach wcale kobietom ciężarnym nie sprzyja. Już dwa razy udało
mi się w ten sposób „odlecieć”. Ciężarna
macica uciska żyłę i powoduje zwykłe niedotlenie. Lepiej nie powodować u
siebie i maleństwa podobnych atrakcji
tuż przed wielkim Exitem. Cierpliwie
czekam więc końca upałów i szczerze współczuję rodzącym sierpniową porą.. może grozić wielką
opuchniętą, nawet w sutkach, KATASTROFĄ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz