Foto z telefonu nieciekawe ale i tak widać Lili zaciesz |
Lili zaszczyciła dziś swoją znamienitością pewien łódzki i
nieznany lokal który warto bloggowemu światu przedstawić. Otóż na
najsławniejszej ulicy w tym mieście pod numerem 24 ukrywa się Tubajka. Na
bramie doń prowadzącej nie ma znaków ni szyldu a ukrywa się tam od niemal roku!
Pierwszy szczebel nieco wysoki (dla wózkowiczów nie lada akrobacja), zaraz
zanim czerwona kotara. Odsłaniamy z ciekowością zasłonę przeznaczenia i wita
nas Buka! na powitalnym obrazie. Myślę sobie nieźle od wejścia walczymy z
lękami dzieciństwa. Dalej nic nas nie jest w stanie zaskoczyć, ani porzucona
pod sufitem wiedźmy miotła, ani latające balony zrobione z papierowych
żyrandoli, ani to drzewo wyrastające wprost na ścianie, do tego mnóstwo fajowych
zabawek i książek dla małych i dużych krasnali. Pięknie pachnie świeżo upieczonymi
ciasteczkami a w tle płynie cichutko muzyka. Spotykamy się tam z moją dobrą
duszą. Ja piję rozgrzewającą z goździkami herbatę ona białą kawę. Lili nie wie
gdzie się podziać. Na początku w centrum przybytku ogląda zabawki. Jest mnóstwo
malutkich puff więc można ją nawet posadzić! Zabawki bardzo Eko, bo wszystkie drewniane
i również do sprzedaży. Dalej zwiedzamy. Są jeszcze dwie alkowy. Jedna w
stylizacji morskiej, z ratunkowym kołem a nawet plecionym koszem takim do
siedzenia prosto z plaży. Drugi pokój straszy! Dużo pajęczyn i dziwnych
obrazów. Gratka dla Wampirzyc i Wampiraków można się tam za dnia schować z
laptopem bo WiFi już zainstalowali. Spędziliśmy bardzo ciekawie i zajmująco zgoła
4 godziny. Lili się nie nudziło a ja mogłam swobodnie poplotkować poza domem. Takie
wyjścia i takie miejsca na mojej liście codzienności się rzadko trafiają. Przybytek bardzo klimatyczny co spodoba się również tym niedzieciatym. Jedyny minus
że trochę chłodno i podłoga zimna, a Lilka swoim pełzakowaniem niemal całą wyczyściła.
Na chłodne nudne zimowe wieczory polecamy
„Tubajkę” ogromniście! Jest trochę jak we
własnej bajce:)
Super! Żałuję, że w pobliżu mojego domu nie ma takiego miejsca.
OdpowiedzUsuń